Recenzja koncertu "We're all for the Hall"

21:45

Przeczytałam dziś tę recenzję napisaną przez weterana wśród recenzentów country. Naprawdę wzruszyłam się, czytając ją, bo wydawała mi się taka prawdziwa. Bo z tego samego powodu, o którym pisze recenzent, podziwiam Taylor. Bo jest jeszcze wiele osób w branży muzycznej (nie wspominając już o pseudo-fanach i osobach, które wypowiadają się na temat Taylor, choć jej w ogóle nie znają), którzy myślą, że jest kolejną gwiazdką Disneya, która zniknie tak szybko, jak się pojawiła. Dlatego postanowiłam ją przetłumaczyć dla was. Jest to recenzja koncertu charytatywnego, na którym wystąpiła Taylor razem z wieloma innymi gwiazdami country. (Filmiki z niego dodawałam kilka notek wcześniej). Nie jest to cała recenzja, przetłumaczyłam tylko fragment o Taylor, dlatego początek wydaje się taki wyrwany z kontekstu :) Oryginał tutaj.


----------------------------------------


Ale koncert został skradziony przez kogoś innego, dużo młodszego. Kogoś wciąż jeszcze niedoświadczonego, ale mądrego ponad swój wiek.


TAYLOR SWIFT


You take a deep breathand you walk through the doors

It’s the morning of your very first day


Bierzesz głęboki wdech i przechodzisz przez drzwi

To poranek twojego pierwszego dnia


Pamiętacie swój pierwszy dzień w szkole średniej?

Myśleliście przez wiele dni, w co się ubrać. Weszliście do środka, myśląc, że jesteście fajni. To się liczyło. Musiało się wam udać, nie chcieliście zrujnować sobie reputacji. Nie na następne cztery lata.

Taylor Swift weszła na scenę w połyskującej srebrnej sukience i z gitarą zawieszoną na szyi. Aplauz, okrzyki były OGŁUSZAJĄCE!

Uczestniczyliście kiedyś w koncercie i byliście całkowicie rozradowani, wiedząc, że jesteście w samym środku wszechświata, strefie zero ludzkich doświadczeń?

Oto, gdzie byliśmy we wtorkową noc, każdy z nas spośród 18 000 osób, gdy Taylor Swift występowała.

Nie czytając ze skryptu, inteligentna i wykształcona, Taylor zaczęła cicho grać. Gdy już ustała owacja, powiedziała, że kocha muzykę country, bo pozwala ona każdemu opowiedzieć swoją historię. A to była jej historia.


It’s your freshman year and you’re gonna be here

For the next four years in this town

Hoping one of those senior boys will wink at you and say?

‘You know, I haven’t seen you around before’


Jesteś w pierwszej klasie

Będziesz w tym mieście przez następne cztery lata

Mając nadzieję, że któryś ze starszych chłopców mrugnie do ciebie

I powie: "Wiesz, nie widziałem cię tu nigdy wcześniej"


Życie. Jest pełne nadziei i marzeń. Zwycięstw i przegranych. Tym, co pozwala ci je przetrwać, są przyjaciele i muzyka.

Oto siła muzyki. Kiedy jest tworzona z dobrych pobudek. Zbyt często jest tworzona z tych złych.

Jest tworzona dla korporacji. Dla starych mężczyzn w garniturach. Jest upraszczana dla radiostacji. Tworzona nieautentycznie, by sprzedać nie tylko siebie, ale i łączone z nią produkty. Aż do takiego punktu, że gdy słyszysz coś prawdziwego, krzyczysz z radości EUREKA!

Mógłbym analizować przejścia, tekst. Zrekonstruować piosenkę. Ale to mijałoby się z celem. Chodzi o ogólny efekt. Niezdarnej dziewczyny, która dojrzała. Do kobiecości.

Czy to nie jest cel? Żeby nie odpaść? Nie popełnić samobójstwa? Aby dojść do punktu, gdzie potrafisz przewidzieć swoje własne posunięcia?


I didn’t know who I was supposed to be at fifteen.


Nie wiedziałam, kim powinnam być w wieku piętnastu lat.


Ja nie wiem, kim powinienem być w wieku pięćdziesięciu lat.

Nie jest właścicielem domu. Nie mam dzieci. I będę musiał pracować do końca życia, żeby opłacać rachunki.

Gdzieś po drodze, zboczyłem z niej. I kiedy w końcu zrozumiałem, że idziemy różnymi ścieżkami, już nie było powrotu. Utkwiłem tutaj sam. Tylko ja i muzyka.

Ale muzyka mnie zawodziła.

Widziałem The Who, grających “Tommy”w Fillmore.

Widziałem Prince’a, jak olśnił sporo osób w Flippers Toller disco, wykonując „Dirty Mind” podczas nocy oskarowej.

Widziałem, jak w muzyce ważniejszy staje się wygląd, a nie dźwięk, widziałem, jak muzyka staje się pobocznym elementem przedstawienia, czymś, na czym ludzie się wzbogacają, ale pozostawiają widownię spragnioną, zwracającą się w stronę telewizji i Internetu dla zapełnienia tej pustki.

I wtedy odkryłem Taylor Swift. Kogoś, kto wie, że chodzi o piosenki, nie sławę. Kogoś, kto chce utrzymać niskie ceny biletów, by jej młodzi fani mieli szansę ją zobaczyć. Kogoś, kto posiada etos gwiazdy w starym stylu w przeciwieństwie do dziwaków,wyprzedających bilety na swoje koncerty, których pełno ostatnio.

Muzyka tworzona z właściwych pobudek jest życiem samym w sobie.

Słuchając Taylor Swift tej wtorkowej nocy, łzy spływały mi po twarzy. Nie mogłem ich powstrzymać. Z jednej strony byłem zawstydzony. Ale z drugiej podekscytowany. Właśnie gdy się miałem się już poddać, wierząc, że wszystko, czego doświadczyłem kiedyś, przeminęło, oto stało przede mną.

Ta ekscytacja z pójścia na koncert, czując się, jakby nie było innego miejsca, w którym pragnąłbym być.

Nie obchodzi mnie, czy lubisz muzykę. Za cholerę nie obchodzi mnie, czy pójdziesz ją zobaczyć. Chcę, żeby to było jasne. Taylor Swift jest SUPERGWIAZDĄ!



7 komentarze

  1. Najlepsze:Taylor Swift jest SUPERGWIAZDĄ.Sama prawda...

    OdpowiedzUsuń
  2. po prostu nie da się opisać jaka jestem wzruszona ..dziękuję że to przetłumaczyłaś .

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny blog. Wejdż na www.tylko-najlepsze-gwiazdy.blog.onet.pl i weź udział w konkursie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta wypowiedź mnie wzruszyła. Szczera na maxa. Zgadzam sie z tym kolesiem w 100% jeśli ktokolwiek będzie wątpił, że Taylor jest gwiazdą dam mu to przeczytać. w jej muzyce jest coś takiego co przez prawie 2 lata słuchania nigdy mis ie nie znudziło. Codzienie słucham jej piosenek. Najbardziej mnie tylko martwi, że jej pierwszej płyty nie mogę kupić. Nie wyszła w Polsce:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Święta prawda. Tylko tyle powiem, bo wszystko co trzeba, zostało powiedziane przez tego pana.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej! Takich rzeczy słucha się naprawdę przyjemnie. Fajnie jest wiedzieć, że ktoś, kto zna się na branży muzycznej docenia muzykę Taylor,a nie jej image, czy wygląd. To właśnie jest piękne!

    OdpowiedzUsuń