Teledysk do Fearless
23:04Jeśli powiem, że jestem zawiedziona, to będzie niedopowiedzenie. Jeśli powiem, że się tego nie spodziewałam, to nie będzie prawda. Obawiałam się, że zrobią teledysk koncertowy, ale po tym, jak Taylor napisała, że są na planie teledysku, odżyła we mnie nadzieja. Nie pytajcie, na jakim w takim razie planie była, bo nie mam pojęcia. Ech... Zostawiam was z teledyskiem do Fearless.
15 komentarze
o teraz już wiem o co chodziło ci w tym wpisie na twitterze ....no cóż. wyobrażałam sobie że to tak, że będzie jakiś chłopak, że taylor będzie tańczyć w pięknej sukni w deszczu i w ogóle. jest to moja ulubiona piosenka z fearless . echh trudno, jakoś to przeżyję . mam tylko nadzieję że na 3 albumie nie będzie już takich teledysków ...
OdpowiedzUsuńobawiam się, że to już taki wzór, 5 singiel będzie teledyskiem koncertowym, tak było z SSN i Fearless, teraz już wiem, żeby modlić się, żeby moje ulubione piosenki z trzeciej płyty szły jako pierwsze single, a nie na koniec :/
OdpowiedzUsuńNie, nie, nie i jeszcze raz...nie!! Taylor nie może nam tego zrobić ;((Mam nadzieję że jednak powstanie normalny teledysk...:(
OdpowiedzUsuńnie liczyłabym na to...
OdpowiedzUsuńwielka szkoda, że to koncertowy teledysk, bo o wiele bardziej byłabym zachwycona z teledysku normalnego, ale trzeba się też cieszyć, tym, co się ma. Taylor mogłaby na ten piękny koniec zrobić teledysk, który po obejrzeniu zachwyci na maxa, a tu takie nie wiadomo jakie uczcie. oczywiście podoba mi się, ale chyba wiecie, o co chodzi. czuję taki niedosyt.
OdpowiedzUsuńNie no, to jest rzeczywiście jakiś dowcip :/ Jak można zrobić teledysk koncertowy do najlepszej piosenki - piosenki tytułowej albumu?! Większość ludzi nieznających tak dobrze Taylor, zawsze słysząc tę piosenkę pytali, czy był już do niej teledysk itd, bo to ten sam tytuł, co płyta... Nie muszę dodawać, że ja też miałam swoją wizję tego teledysku, zwłaszcza, że płyta Fearless Platinum Edition kojarzy mi się z moją studniówką...
OdpowiedzUsuńnie wierze.... przecież to najlepsza piosenka z tej płyty! nie może to być teledysk koncertowy! to jest jakieś koszmar! przecież szłoby zrobić jakiś piękny teledysk! nie, nie wierze! dlaczego Taylor nie chciała opowiedzieć w teledysku jakiejś historii ? przecież ta piosenka idealnie się do tego nadaje....! nadal nie potrafię tego zrozumieć.... a może była na planie innego teledysku? tyle że niby jakiego...:(
OdpowiedzUsuńhej a to jest zatwierdzony oryginalny teledysk?
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba. Zupełnie jakby Taylor chciała pokazać jak wiele znaczą dla niej fani i jak bardzo jest im wdzięczna, że dali jej szansę. Jest piękny, nieustraszony.
OdpowiedzUsuńNie oszukujmy się, poszła na łatwiznę .. A szkoda. Wyobrażałam sobie, że to będzie jeden z jej najlepszych klipów, niestety nie jest :(
OdpowiedzUsuńFilozofia, jaka kryje się za zrobieniem tego teledysku, jest całkiem dla mnie zrozumiała, to jest ukoronowanie tzn. ery Fearless. Następny teledysk już będzie należał do nowej ery, tzn. ery "wstaw nazwę płyty". To nie zmienia faktu, że ja po prostu nie lubię koncertowych teledysków i tyle. Szczególnie że ta piosenka opisuje taką piękną historię.
OdpowiedzUsuńPotwierdzony przez wszystkie źródła, w tym samą Taylor.
OdpowiedzUsuńNo... Cóż... Trochę smutno mi, że Taylor postanowiła zrobić z takiej pięknej piosenki, która (popieram moich przedmówców) idealnie się przecież nadaje na zwykły teledysk - jest chwytliwa, bardzo łatwo zapada w pamięć i przede wszystkim opowiada cudowną historię. No, ale chcąc nie chcąc, trzeba cieszyć się z tego co jest, a ja zgadzam się z Luthien. Ten teledysk miał być ukoronowaniem ery "Fearless", Taylor chciała pokazać nam część swojego życia i za to powinniśmy być jej wdzięczni. Teledysk sam w sobie pozostawię bez komentarza, bo mam co do niego tyle sprzecznych uczuć, że nie wyrażę się, czy mi się podoba, czy nie.
OdpowiedzUsuńNo coż pozostaje powiedzieć szkoda mimo ,że it jest bardzo ładny
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mi się bardzo teledysk spodobał. Gdyby jednak nie chodziło o piosenkę tytułową, o pięknej historii, może nie byłoby takiego Waszego sprzeciwu. Miejmy nadzieję, że Taylor ma już pomysł na super teledysk do piosenki z nowego albumu; a tym chciała pokazac, że z Fearless było fajnie (przez te koncerty), ale to już tak jak Luthien napisała "koniec ery płyty Fearless". Ten teledysk to może i jest pójście na łatwiznę, ale w większym stopniu zwraca sie uwagę na to, że chodzi tu przedewszystkim o jej fanów, o to by im (nam xd) podziękowac.Na koniec napiszę, że z NIECIERPLIWOŚCIĄ czekam na nową płytę! (:
OdpowiedzUsuń