Mine
15:31Jak zapewne już wszyscy wiecie, piosenka "Mine" została wydana wcześniej ze względu na przeciek kopii piosenki o gorszej jakości do internetu ponad tydzień przed premierą. Jeśli ktoś jeszcze nie ma piosenki, to może ją pobrać tutaj.
Dzięki tej piosence Taylor pobiła kolejny rekord. Dotarcie do pierwszego miejsca na iTunes zajęło tej piosence niespełna 6 godzin. Tym samym Taylor pobiła swój własny rekord o 10 godzin. Dotarcie do pierwszego miejsca zajęło piosence "Today was a fairytale" 16 godzin. Gratulacje!
Według przewidywań "Mine" zadebiutuje w przyszłym tygodniu na 2 miejscu listy Billboardu - Hot 100.
Kilka osób pytało o moją opinię o piosence. Zdecydowanie największym atutem tej piosenki jest tekst. Bardziej dojrzały niż ostatnie single Taylor. Traktujący związek o wiele bardziej realistycznie, ale nie pozbawiony tej charakterystycznej dla Taylor nutki romantyzmu i poetyckości. Kolejna z piosenek Taylor, która opowiada pewną historię. Choć mam nadzieję, że na płycie nie zabraknie także piosenek, które bardziej skupiają się na odczuciach bohaterów historii (tak jak np. w "Cold as you") niż na opowiedzeniu samej historii (tak jak np. w "Love story").
Wiem, że wielu wiernych fanów liczyło na to, że płyta będzie bardziej country niż "Fearless" (ja także). Niestety myślę, że musimy przyzwyczaić się do myśli, że przez najbliższe lata Taylor zamierza poruszać się na granicy country i popu. Może minąć parę lat, zanim doczekamy się czegoś zbliżonego do "Taylor Swift". Jej teksty piosenek są tak country, jak to tylko możliwe, ale produkcja jest zbyt "wyszlifowana", żeby mogła uchodzić za country. Brak wyraźnego udziału takich instrumentów jak banjo, mandolina czy skrzypce, charakterystycznych dla muzyki country, moim zdaniem pozbawia piosenkę wyraźnego charakteru. Niektórzy powiedzieliby, że jest zbyt gładka i nijaka. Być może w wytwórni są wywierane pewne naciski na Taylor, żeby jej piosenki były bardziej strawne dla słuchaczy pop, choć myślę, że Taylor jest na tyle niezależną artystką z dość ugruntowaną pozycją, że gdyby chciała, to płyta brzmiałaby inaczej (piszę płyta, choć osądzam to jedynie na podstawie pierwszego singla, więc jeszcze różnie może być). Nawet najbardziej lojalni fani muszą zaakceptować, że "Taylor Swift" była w całości wyprodukowana przez Nathana Chapmana i to jemu zawdzięczany jej brzmienie. Natomiast "Fearless" to pierwsza płyta współprodukowana przez Taylor. Wyraźnie widać, że odejście w stronę popu, to bardziej wpływ Taylor niż Nathana. Jednego jednak nie mogę zrozumieć, dlaczego wytwórnia upiera się przy robieniu remixów pop, skoro w piosence niewiele już country. Skoro już muszą robić remixy (których szczerze nienawidzę), to mogliby choć oryginalne wersje zrobić bardziej country.
Jedyne, co tak naprawdę mi niezbyt przypadło do gustu w tej piosence, to wokal Taylor. Może mi się wydaje, ale jej głos brzmi jakoś inaczej i jakby to nie była ona. Czy ktoś też ma takie wrażenie? Nie wiem, z czego to wynika - sposobu śpiewania, za wysokiej tonacji, akcentu czy jeszcze czegoś innego.
11 komentarze
Moim zdaniem piosnka jest czadowa. Fakt, mało w niej brzmienia country ale i tak jest świetna.
OdpowiedzUsuńMi na początku też brzmiała tak, że nie poznawałam, że to Taylor. Ale przesłuchałam ją już tyle razy, że już ją słyszę:)
OdpowiedzUsuńja już przy TWAF miałam wrażenie, że jej głos jest trochę inny.ale mimo wszystko piosenka brzmi niesamowicie.
OdpowiedzUsuńno właśnie ja w TWAF w ogóle tego nie słyszę, dla mnie brzmi dość normalnie, taki ciepły i w niższej tonacji.
OdpowiedzUsuńDla mnie TWAF jest fajną piosenką szybko wpada w ucho choć nie jest country.Ale chyba w Mine troszeczkę przesadziła z popem.Piosenka nie przypomina mi country i nie wpada w ucho (tak jak np. popowe TWAF) i tylko co pamiętam z tej piosenki aby wiedzieć że to Taylor ją śpiewa to początek (bo przypomina mi trochę "Hey Stephen").Szczerze mówiąc liczyłam że będą takie piosenki jak w "Taylor Swift" ale jeszcze nie wszystko stracone.Może Taylor jeszcze pokaże coś bardziej zbliżonego do country.LICZĘ NA TO.Pozdrawiam;*
OdpowiedzUsuńno właśnie wiele osób uważa, że to bardzo dobry kawałek, ale dziwią się, że został wybrany na pierwszy singiel. Taylor jest znana z ucha do bardzo chwytliwych melodii, a pod tym względem to nie jest jej najlepsza piosenka.
OdpowiedzUsuńmoże Taylor wzięła to na pierwszy singiel aby niektórzy (ci którzy lubią country) śledzili kiedy wyjdzie drugi singiel i czy też będzie pop.a tu wyjdzie country i będą zadowoleni wszyscy i słuchacze popu i country ;)Po prostu może chce jeszcze zdobyć fanów popu;pNo nic czekam na drugi singiel ;p
OdpowiedzUsuńPiosenka b. fajna ; ) w ogole lubie wszystkie jej piosenki ^^a jej włosy kocham xDxbelleza.blog.onet.pl - uroda, diety, ćwiczenia, kosmetyki... narazie się rozkręcam :(
OdpowiedzUsuńco do głosu Tay to masz rację, musiałam się kilka razy przysłuchać tej piosence żeby stwierdzić że to ona. w " Mine " jej głos ( jak dla mnie ) jest hmm ... popowy?
OdpowiedzUsuńmyślę, że można to tak określić, ale nie mam pojęcia, skąd się bierze takie wrażenie, przecież to nie pierwsza piosenka bardziej popowa niż country, jaką nagrała.
OdpowiedzUsuńŚwietna piosenka ! Taylor jest moim aniolem <33
OdpowiedzUsuń