Słowo wstępne i podziękowania z albumów

TAYLOR SWIFT

Kocham was, rodzino. Tato, ponieważ jesteś moim największym fanem i nigdy nie męczy mnie widok twojej uśmiechniętej twarzy, gdy widzisz, że podnoszę gitarę i gram. Mamo, za bycie moją najlepszą przyjaciółką i najbardziej zaufanym towarzyszem, nawet w czasach, gdy byłaś moją jedyną przyjaciółką. To mi wystarczało. Austin, mój braciszku, za bycie dużo bardziej odważnym, niż ja kiedykolwiek mogłabym mieć nadzieję, że będę. Moją ciocię, Alison, za bycie taką piękną osobą. Moje ciocie, wujków, kuzynów i krewnych (nawet tych, których nie wiedziałam, że mam) za uczynienie ze Święta Dziękczynienia czegoś, o czym ktoś powinien napisać książkę. Kocham przyjaciół moich rodziców, którzy tak niewiarygodnie mnie wspierali (i byli niewiarygodnie głośni na koncertach).


Kocham moich przyjaciół. Abigail, kocham cię, ponieważ jesteś moją najlepszą przyjaciółką na całym świecie. Nie mogę się doczekać, aż zamieszkamy razem w Minnesocie, gdy będziemy mieć 65 lat i będziemy pomarszczone. Kocham Ally, Kelsey, Kathryn, Jeffa, Claya i wszystkich świetnych przyjaciół z Hendersonville. Britany Maack, za bycie moją pierwszą przyjaciółką, tęsknię za tobą!


Kocham wszystkich, którzy pomogli w powstawaniu tego albumu. Scotta Borchettę za wiarę we mnie i naprawdę ZROBIENIE czegoś w tym kierunku. Shake and bake, Radioman. Tak właśnie działamy. Nathana Chapmana, ponieważ jest najbardziej niesamowitym rudowłosym, piegowatym producentem na świecie i kocham twoją piękną żonę Stephanie. Dzięki, Nathan, za obdarzenie mnie swoim pierwszym albumem. Liz Rose, jesteś moją pokrewną duszą w pisaniu piosenek i jedną z najdroższych mi przyjaciół. Robert Ellis Orrall, RZĄDZISZ! Nick, za połamanie swoich pałeczek na moich piosenkach, Tim, za granie w czasie mojego nagrania PODCZAS TWOICH URODZIN i każdy, kto grał na moim albumie, bo jesteście ZBYT DOBRZY. Chad, za twoją niesamowitą plerezę (i zdolności inżynierskie).


Kocham moją wytwórnię. Jack Purcell, za twój akcent z Minnesoty. Mandy McCormack, za rozśmieszanie mnie podczas mojej pocztowej obsesji. Rick Barker, ponieważ nauczyłam się wszystkiego, co wiem o radiu w... nieważne. HAHA. Bobby Young, dzięki za zabieranie nas na zakupy. Whitney Sutton, jesteś taka zorganizowana i kocham cię za to. JZ, za tą uroczą rzecz ze śmiechem i nosem, którą robisz. Erik Powell, za bycie fajnym i praktycznie rzecz biorąc geniuszem. Larry Hughes, rządzisz! Jamice Jennings, za bycie najsłodszą. Kelly Rich, jesteś czarodziejką marketingu! Jayme Austin, za dodanie takiego ducha w wytwórni. Sandi Spika Borchetta, za bycie tak kreatywną/genialną/piękną i kupowanie mi pięknych rzeczy do noszenia. Penny Lazo, bo jesteś zwariowaną gwiazdą rocka. Andrew Kautz, jeśli kiedykolwiek wejdę do wytwórni, a ciebie tam NIE będzie, to nie będę wiedziała, co ze sobą zrobić. Natalie Kilgore, za twoje niesamowite poczucie humoru. Ray Pronto, za ruszenie Big Machine.


Kocham ludzi, który pomogli mi się tu dostać. Arthur Buenahora, dziękuję za podpisanie pełnego kontraktu na pisanie piosenek z CZTERNASTOLATKĄ. Nigdy tego nie zapomnę. Prawdę mówiąc, kocham każdego w Sony Publishing. Pat Garret i Suzy Dalton, za pozwolenie mi na otwarcie waszego występu, gdy miałam 10 lat. Harry Warner, za bycie takim dżentelmenem i wspieranie mnie w BMI. Frank Bell, za bycie tak brutalnie szczerym względem mojej muzyki od czasu, gdy miałam 12 lat i wspieranie mojej kariery TERAZ. Andrew Orth, za 14 lat wspaniałych fotografii! Paula Erickson za bycie najbardziej stylową publicystką na świecie. Jody Williams, za wysłuchiwanie moich narzekań na liceum i za bycie tak drogą przyjaciółką i muzykologiem. HHS za wspieranie mnie w 100%. Bob Taylor i Bob Borbonus z Taylor Guitars za wiarę we mnie i robienie perfekcji w kształcie gitar. Mike Milom za bycie geniuszem i najlepszym prawnikiem na świecie. Sarah, Ed i Jim z GAC za takie zainteresowanie mną i POKAZANIE MNIE W TELEWIZJI! CMT jesteś super! Trey Fanjoy, bo jesteś wizjonerką i za wyreżyserowanie wspaniałego teledysku. Pete Fisher, jesteś niesamowity. Rod Essig, za wiarę we mnie od początku i zainteresowanie tym, co robię. Kocham Tima McGraw za tworzenie tak inspirującej muzyki. Kocham Faith Hill za bycie najbardziej pełną wdzięku kobietą na świecie. Kocham cię, Jack Ingram. Jeśli w którymś momencie mojego życia, będę choć w połowie tak świetna jak ty, to urządzę sobie przyjęcie z tej okazji. KOCHAM RADIO, bo nie spotkałam tam ani jednej osoby, której nie uważam za przyjaciela. Kocham wszystkich moich przyjaciół z Myspace, którzy tak bardzo interesują się tym, co robię, nigdy nie zapomnę, jak wszyscy wspieraliście mnie od początku.


Kocham każdego, kto zainspirował mnie do napisania piosenki, czy tego chcecie czy nie. Kocham każdego, kto kiedykolwiek pogłośnił odbiornik, jeśli w radiu zaczęto grać moją piosenkę, każdego, kto kupił ten album. Każdego, kto potrafi śpiewać do moich piosenek, gdy gram na żywo. Każdego, kto kiedykolwiek poprosił o zagranie mojej piosenki w radiu, czy nawet zapamiętał moje nazwisko. Jeśli kiedykolwiek zobaczycie mnie gdzieś, chcę was spotkać. Podziękuję wam osobiście. Wpuściliście mnie do swojego życia i nigdy nie będę w stanie podziękować wam wystarczająco. Kocham WAS i dziękuję Bogu, że umieścił was w moim życiu.


lovelovelove
-T-


PS: Do wszystkich chłopców, którzy myśleli, że będą fajni i złamią mi serce, wiecie co? Oto 14 piosenek, które o was napisałam. HA.


 


FEARLESS


Ten album nazwałam "Nieustraszona" ("Fearless" = "nieustraszony/a", ale także "nieustraszenie") i sądzę, że chciałabym wyjaśnić, dlaczego wybraliśmy akurat taki tytuł. Dla mnie "nieustraszenie" nie oznacza braku strachu. Nie oznacza, że w ogóle się nie boisz. Dla mnie "nieustraszenie" oznacza, że masz różne lęki. Że masz wątpliwości. Mnóstwo wątpliwości. Dla mnie "nieustraszenie" oznacza, że żyjesz pomimo tych rzeczy, które przerażają cię na śmierć. "Nieustraszenie" jest zakochiwać się do szaleństwa ponownie, mimo że wcześniej ktoś cię zranił. "Nieustraszenie" jest rozpoczynać pierwszą klasę w szkole średniej, gdy masz 15 lat. "Nieustraszenie" jest powstawać i walczyć o to, czego pragniesz znowu i znowu... nawet jeśli przegrywasz za każdym razem, gdy próbujesz. "Nieustraszenie" jest mieć wiarę w to, że kiedyś wszystko się zmieni. "Nieustraszenie" jest mieć odwagę, by pożegnać się z kimś, kto tylko cię rani, nawet jeśli nie możesz bez niego oddychać. Myślę, że "nieustraszenie" jest zakochać się w swoim najlepszym przyjacielu, nawet jeśli on kocha kogoś innego. A kiedy ktoś przeprasza cię wciąż za rzeczy, których nigdy nie przestanie robić, sądzę, że "nieustraszenie" jest przestać mu wierzyć. "Nieustraszenie" jest powiedzieć: "NIE jest ci przykro" i odejść. Uważam, że "nieustraszenie" jest kochać kogoś, pomimo tego, co sądzą inni. Myślę, że "nieustraszenie" jest pozwolić sobie płakać na podłodze w łazience. "Nieustraszenie" jest pozwolić komuś odejść. A potem ruszyć do przodu ze swoim życiem... To też jest "nieustraszone". Ale nieważne, przez co miłość każe ci przejść, musisz w nią wierzyć. Musisz wierzyć w historie miłosne i książąt z bajki i szczęśliwe zakończenia. Dlatego piszę piosenki. Bo uważam, że miłość jest "nieustraszona".


Chcę podziękować mojej rodzinie. Austin, dziękuję ci, że rozumiesz to wszystko i nigdy cię to nie irytuje. Kocham cię całym sercem i jestem z ciebie bardzo dumna. Mamo, jesteś moją najlepszą przyjaciółką, a twój śmiech utrzymuje mnie przy zdrowych zmysłach. Tato, dziękuję ci za pomoc w sprzedawaniu koszulek i odgrywanie roli "dumnego taty" 24/7. Nathan, mój genialny producencie, dziękuję ci za twoją intuicję. Dziękuję za twój talent, jestem szczęściarą, że ciebie mam. Liz Rose, nigdy nie przestałaś stać u mego boku. Mojej wspaniałej małej wytwórni, która sporo urosła od czasów bez mebli, ze świeżą farbą i 12 pracownikami... Dziękuję wam. Nigdy nie zapomnę tych dni, gdy siedzieliśmy na podłodze i wkładaliśmy płyty do kopert, żeby wysyłać "Tima McGraw" do radiostacji. Scott Borchetta, dziękuję ci za wierzenie we mnie, odkąd miałam 14 lat i ciągłe próby wyprostowania mi włosów. Jesteś jak rodzina. Robert Allen, dziękuję ci za twoją ciężką pracę w trasie i twój uroczy brytyjski akcent. Mojej ekipie promocyjnej dziękuję za wszystkie piosenki, które znalazły się na pierwszym miejscu! Jayme Austin, Mandy McCormack, Jeff Davis, Erik Powell, Larry Hughes i Jack Purcell. Także: Andrew Kautz, John Zarling, Allison Jones, Whitney Sutton i każda osoba w Big Machine Records. Dziękuję Monte Lipman, Joel Klaiman i każdemu w Universal! Kocham cię Emily Evans. Jasonie Hutcheson, dziękuję ci za opiekowanie się mną. Sandi Spika, dziękuję ci za piękne sukienki i asystę w sprawach wizerunku. Lorrie Turk, dziękuję ci za niesamowite umiejętności makijażystki i twój wspaniały uśmiech. Paula Erickson, jesteś cudowną publicystką i każdy byłby szczęściarzem, będąc twoim klientem ;-) Jesteś najlepszą publicystką na świecie. Claudine Ottinger, dzięki za zajmowanie się prasą o trasie! Kelly Rich, jesteś wspaniała. Duane Clark, dzięki za pomoc w nauce tych wszystkich biznesowych spraw. Mike Milom, dziękuję ci za przeglądanie moich kontraktów w nieskończoność. Szaleni prawnicy... Troy Tomlinson z Sony/ATV Publishing, uszczęśliwiasz mnie. Greg Oswald (jesteś niewiarygodny), Dave Wirchtshafter (zrobiłeś to, praktycznie jesteś super), Jason Trawick (jesteś śmieszny i świetny) i wszyscy moi przyjaciele w William Morris. Dziękuję rozgłośniom country. Pamiętam, jak jechałam z tyłu Taurusa na trasę radiową i spotykałam się z wami po raz pierwszy. Spójrzcie, co zrobiliście dla mnie! Dziękuję CMT, GAC i MTV. Colbie, dziękuję ci za użyczenie twojego anielskiego głosu na ten album. To zaszczyt mieć w tobie przyjaciółkę i napisać z tobą piosenkę. Abigail, dystans nigdy nas nie powstrzymał i nie powstrzyma teraz, gdy jesteś w college'u. Najlepsze przyjaciółki. To się nigdy nie zmieni. Kellie Pickler, jesteś siostrą, której nigdy nie miałam. Mój zespół, "Agencja", jesteście rodziną. Caitlin Evanson, Paul Sudoti, Grant Mickelson, Al Wilson, Amos Heller, Ben Clark... Dziękuję wam za przebieranie się w szalone kostiumy, bo wiecie, że to mnie rozśmiesza. Dziękuję osobom, które mają trudną pracę - mojej załodze i kierowcom. Ale przede wszystkim, dziękuję fanom. Bez was jestem niczym. Niczym. Nigdy tego nie zapomnę. Chcę wam podziękować z głębi serca za danie mi tego życia. Całą sobą dziękuję wam. Jestem niczym bez ludzi, którzy wierzą we mnie i moją muzykę wystarczająco, by iść i kupić egzemplarz mojego pierwszego albumu... albo bez ludzi, którzy kupują bilety na moje koncerty. Więc ostateczne podziękowania kieruję ku wam. Fani są powodem, dla którego w ogóle wydaję drugi album. Kocham was. Dziękuję za wszystko, co robicie. Nieskończenie. Zawsze będę wam dziękować i każdego dnia dziękuję Bogu za to, że jesteście w moim życiu. A chłopcom, którzy zainspirowali ten album - mieliście uczciwe ostrzeżenie. Nieustraszenie,


lovelovelove
-T-


 


SPEAK NOW

“Niech przemówi teraz lub na zawsze zachowa milczenie” – słowa wypowiadane pod koniec ceremonii ślubnej przez duchownych na całym świecie, tuż przed złożeniem przysięgi małżeńskiej. To ostatni moment na wyrażenie sprzeciwu; moment, w którym wszystkim przyspieszają serca; moment, który zawsze mnie dziwnie fascynował. Tak wielu fantazjuje o wtargnięciu do kościoła i wyrzuceniu z siebie tego, co skrywali przez lata, tak jak w filmach. W prawdziwym życiu rzadko się to zdarza.


Prawdziwe życie jest zabawne. W prawdziwym życiu powiedzenie właściwej rzeczy we właściwym momencie jest kluczowe. W istocie tak kluczowe, że większość z nas zaczyna się wtedy wahać, obawiając się powiedzieć niewłaściwą rzecz w niewłaściwym momencie. Lecz ostatnio zaczęłam się bać jeszcze bardziej tego, że pozwolę, by moment przeminął bez wypowiedzenia słowa.


Sądzę, że większość z nas obawia się, że pod koniec życia spojrzy za siebie, żałując chwil, w których nie przemówiliśmy. Gdy nie powiedzieliśmy „kocham cię”. Gdy powinniśmy byli powiedzieć „przepraszam”. Gdy nie stanęliśmy w obronie własnej lub kogoś, kto tego potrzebował.


Te piosenki pełne są słów, których nie wypowiedziałam, gdy moment jeszcze trwał. Są otwartymi listami. Każdy adresowany jest do konkretnej osoby i zawiera to, co chciałam przekazać im osobiście. Do pięknego chłopca, któremu złamałam serce w grudniu. Do mojej pierwszej miłości, nigdy nie sądziłam, że złamie mi serce. Do mojego zespołu. Do wrednej osoby, której kiedyś się bałam. Do kogoś, kto sprawił, że mój świat stał się ponurym miejscem przez pewien czas. Do dziewczyny, która ukradła coś mojego. Do kogoś, komu wybaczyłam to, co powiedział przed całym światem.


Słowa mogą kogoś rozbić na milion kawałków, ale mogą też go złożyć z powrotem. Mam nadzieję, że używacie swoich jedynie w dobrych celach, bo jedynymi słowami, których będziecie żałować bardziej od tych niewypowiedzianych, będą te, którymi celowo kogoś zraniliście.


Wasze słowa – może się okazać, że to dla niektórych ludzi zbyt wiele. Mogą zostać źle zrozumiane, będziesz się jąkać i odejdziesz zażenowany, odtwarzając to w myślach i wzdrygając się. Ale myślę, że słowa, których nie wypowiedziałeś, będą tymi, które będą nawiedzać cię najdłużej.


Więc powiedz im to. Albo powiedz to sobie w lustrze. Zawrzyj to w liście, którego nigdy nie wyślesz, albo w książce, którą być może kiedyś przeczytają miliony. Myślę, że zasługujesz, by kiedyś spojrzeć na swoje życie bez donośnych głosów powtarzających: ”Mogłem, ale tego nie zrobiłem, a teraz już za późno”.


Jest pora na milczenie. Jest pora na odczekanie swojej kolejki. Ale jeśli wiesz, co czujesz, i wyraźnie wiesz, co musisz powiedzieć, domyślisz się.


Nie sądzę, że powinieneś czekać. Sądzę, że powinieneś przemówić teraz.


Z miłością, Taylor.


PS. Do wszystkich chłopców, którzy zainspirowali ten album: powinniście byli wiedzieć.


 


RED

Istnieje stary wiersz Nerudy, który zawsze mnie urzekał - szczególnie jeden wers zapadł mi w pamięć, odkąd go po pierwszy raz przeczytałam. "Tak krótka miłość, a tak długie zapominanie."* To wers, z którym się utożsamiałam w najsmutniejszych momentach mojego życia, gdy musiałam przypomnieć sobie, że ktoś inny również kiedyś czuł się tak samo jak ja. Kiedy próbujesz zapomnieć, nie wracasz wspomnieniami do tych całkiem zwyczajnych momentów. Nie, odtwarzasz w myślach momenty, gdy wydawało ci się, że między wami iskrzy, choć to nie była prawda; gdy czułeś, że gwiazdy wam sprzyjają, choć nie miałeś na to dowodu; gdy wyobrażałeś sobie waszą przyszłość, zanim się wydarzyła... a potem obserwowałeś, jak to wszystko wyślizguje ci się z rąk bez ostrzeżenia. Są to momenty nowo odkrytej nadziei, ogromnej radości, wielkiej namiętności, pobożnych życzeń i, w niektórych przypadkach, niewyobrażalnego rozczarowania. W moim umyśle każdy z tych momentów wygląda tak samo. Widzę je w jaskrawej, płomiennej czerwieni.


Moje przygody miłosne nauczyły mnie wielu trudnych lekcji, szczególnie te szalone. "Czerwone" związki. Te, które przeszły od zera do stu mil na godzinę, a potem zderzyły się ze ścianą i eksplodowały. I to było okropne. I groteskowe. I desperackie. I ekscytujące. A kiedy kurz opadł, to było coś, czego nie chciałabym cofnąć. Ponieważ można powiedzieć coś dobrego o byciu młodym i pragnieniu kogoś tak bardzo, że zakochujesz się z miejsca bez oglądania się za siebie. I można się czegoś nauczyć poprzez czekanie cały dzień na pociąg, który nie nadjechał. I można być dumnym z tego, że w końcu się zapomniało i zdało sobie sprawę, że prawdziwa miłość lśni jak światło gwiazd - nie zanika i nie wypala się nagle. Być może napiszę cały album o takiej miłości, jeśli ją kiedyś znajdę. Lecz ta płyta jest o innych rodzajach miłości, które ostatnio mi się przydarzyły. O miłości, która była zdradliwa, smutna, piękna i tragiczna. Jednak przede wszystkim ta płyta jest o miłości, która była czerwona.


* "Mogę pisać wiersze najsmutniejsze" w przekładzie Jana Zycha